Używka, która urosła do rangi sztuki – czyli kilka słów o fajce

Fajka

Poniższy wpis nie ma na celu zachęcać do palenia tytoniu

Używka, która urosła do rangi sztuki – czyli kilka słów o fajce

Palenie fajki jest najstarszą formą użytkowania tytoniu. W dzisiejszych czasach wśród palaczy dominuje papieros, który nie ma nic wspólnego z elegancką i wyrafinowaną formą palenia. By w pełni docenić walory smaku i aromatu oraz czerpać satysfakcję w obcowaniu z pięknym przedmiotem jakim jest fajka, należy zagłębić się w tajniki jej prawidłowego użytkowania. Fajka najpierw była egzotyczną nowością, potem stała się powszechnym nałogiem, aż w końcu zaczęła należeć do dobrego tonu. Każdy pasjonat fajeczki wie, że nie ma nic lepszego jak dotykanie i oglądanie tego kunsztownie ukształtowanego kawałka „drewna”. Rozkoszuje się całym ceremoniałem: nabiciem tytoniem komina, rozpaleniem i pierwszym „pyknięciem”. Niesamowita woń dymu pieści zmysły i uspokaja, bowiem palenie fajki to relaks, milczenie, cierpliwość i koncentracja.

Odrobina fajkowej historii – „pić dym”

Fajka i tytoń zrobiły zawrotną karierę w XVI wieku, dzięki marynarzom powracającym z wypraw zza oceanu, z Ameryki prekolumbijskiej. Początkowo wyrabiano je z kamienia, żeliwa lub brązu, a potem z gliny. Najsławniejszą fajką, która przeszła do historii popkultury jest indiański kalumet, czyli „fajka pokoju”. Długa, bogato przyozdobiona, miała ogromne znaczenie symboliczne dla Siuksów, i wypalanie jej przypieczętowywało nierozerwalność zawieranych traktatów. Ceremoniał polegał na przekazywaniu zapalonej fajki w zgromadzeniu sąsiadowi po lewej. Każdy zaciągał dym tylko raz, a gdy fajka obiegła wszystkich, owijano ją w sukno. Indianie stosowali też miarę czasu za pomocą palenia np. „wróci, nim upłynie jedna fajka”. Ciekawostką jest też to, że „nicotiane” stosowano jako lek w dawnych wiekach.

Pewien zapis kronikarski z około 1600 roku mówi: „Na ląd schodzili po trapie marynarze zionący ogniem niczym zjawy bajkowe. Wszyscy trzymali w gębach dziwne instrumenty, z których wydobywały się potężne kłęby dymu. Ich nieciciele nie tylko wyglądali strasznie, ale i okropnie cuchnęli.” I właśnie dlatego do dziś utrwalił się wizerunek marynarza z nieodłączną fajką w zębach.

Po sprowadzeniu pierwszych nasion tytoniu, uprawa i handel nim, rozlał się na całą Europę. Nastąpiło niepohamowane zapotrzebowanie na tytoń i fajki oraz ich kult. W XVII wiecznej Anglii nawet w szkołach przekonywano, że tytoń należy palić już za młodu. Rozpoczęto masową produkcję glinianych fajek, a tym zajmowali się garncarze wypalając je w piecach. Niestety fajki z gliny szybko się zużywały i pękały. W produkcji przodowała Anglia, a potem także Holandia, Szwecja, Dania, Niemcy. Zaczęły też powstawać pierwsze fajki z pianki morskiej (sepiolit), które były białe, lekkie, wchłaniały kondensat przez co zmieniały barwę, nie nagrzewały się zbyt mocno, i można było w nich rzeźbić. Mankamentem sepiolitowego surowca była kruchość. Dziś fajeczki z pianki morskiej, szczególnie posiadające ustnik wykonany z bursztynu, stanowi nie lada gratkę dla kolekcjonerów i osiągają ogromne ceny.

W późniejszym czasie fajkarze zaczęli wyrabiać fajki z drewna. Najczęściej był to surowiec z: olchy, klonu, jesionu, orzechu, gruszy, wiśni, śliwy, dębu, buku. Prawdziwą rewolucję dokonał jednak korzeń wrzośca dlatego, że daje się łatwo obrabiać, posiada walory estetyczne, i zawiera krzemionkę, która ma zdolność do absorpcji wilgoci i substancji towarzyszącym procesowi spalania tytoniu. Istnieje kilka podtypów wrzośca.

Produkcja fajeczki

Bulwy wrzośca leżą 10 miesięcy i schną pod przykryciem z wilgotnego płótna. Po upływie tego czasu następuje selekcja i cięcie na klocki, w których układ słojów ma niebagatelne znaczenie dla wyglądu przyszłej fajki. Wstępny kształt nadaje się na tokarkach i frezarkach, wierci komin i kanał dymowy. Można uzyskać powierzchnie gładką, ryflowaną lub piaskowaną, po czym fajka jest bejcowana, a po wyschnięciu woskowana. Palenisko pokrywa się najczęściej sztuczną warstwą nagaru tzw. masą pirolityczną. Na koniec dobiera się ustnik ze stylamidu lub akrylu, są też z wulkanitu i ebonitu parakauczukowego. I tak oto mamy gotową fajkę. Zanim jednak przystąpimy do palenia należy najpierw fajkę opalić.

Opalanie fajki

Opalanie polega na wytworzeniu na wewnętrznych ściankach główki nowej fajki warstewki tzw. nagaru tj. osadu spalonego tytoniu i spalonego drewna – spieczonego na jednorodną masę. Nagar ma dwa ważne zadania: ochronę drewna fajki przed dalszym zwęglaniem, i absorpcję nadmiaru wilgoci powstałej przy paleniu. Ponadto nagar prawidłowo opalonej fajki zachowuje delikatny aromat pierwszego palonego w niej tytoniu. Żar w fajce ma temperaturę około 850st/C, i dlatego właśnie należy fajkę opalić, a nie przepalić.

Fajka nie lubi pośpiechu, i żeby korzystanie z niej było przyjemne trzeba posłużyć się następującą procedurą:

– Napełniamy tytoniem 1/3 głębokości paleniska i palimy tak nabitą fajkę 5 razy, w odstępach kilkunastogodzinnych.
– Napełniamy tytoniem ponad 1/2 głębokości paleniska i palimy tak nabitą fajkę 5 razy, w odstępie kilkunastogodzinnym.
– Napełniamy tytoniem prawie po brzegi głębokości paleniska i palimy tak nabitą fajkę 10 razy, w odstępie kilkunastogodzinnym.

Przy codziennym paleniu grubość nagaru nie powinna przekraczać 1mm. Absolutnie niewskazane jest zalewanie fajki mocnymi alkoholami przed wypalaniem (dawne praktyki), może to doprowadzić do uszkodzeń, i jest to barbarzyństwo.

Fajka wymaga troski – czyli używanie i konserwacja

Zaniedbana fajka źle świadczy o jej właścicielu.

– Nigdy nie nabijamy fajki tytoniem po sam brzeg, gdyż pod wpływem temperatury spalania tytoń trochę pęcznieje unosząc się ku górze.
– Zawsze po paleniu wysypujemy cały popiół.
– Nie ryzykujmy wyjmowania od razu rozgrzanego ustnika po paleniu do przeczyszczenia, gdyż łatwo o uszkodzenia.
– Po każdym paleniu i wystygnięciu fajki zalecane jest przeczyszczenie ustnika i przewodu dymowego wyciorkiem.

– By fajka dobrze smakowała, i aby nie pojawiał się przykry zapach, należy dać fajce „odpocząć”, a gdy mamy znów ochotę „popykać”, trzeba sięgnąć po inną fajkę z kolekcji.
– Co jakiś czas palenisko trzeba przeczyścić specjalnym frezem do fajek.
– Iglicą znajdującą się w zestawie niezbędnika trzeba czyścić przewód dymowy, by niepowstały zakrzepy od kondensatu.

Tytoń – jakieś suszone liście o silnym zapachu

By zapoznać się ze wszystkimi odmianami i gatunkami tytoniu, trzeba by zagłębić się w fachową literaturę botaniczną (istnieje około dwunastu rodzajów tytoniu). Zbiory tej rośliny też często mają odmienne procedury i swoje arkana. Tytonie szlachetne (nicotiana tabacum) to gatunki: Black Cavendish, Virginia, Kentucky, Burley, Orient, Latakia, Perique, Maryland, Dark Fired, Brazylia, Java, Havana. O różnej mocy i niekiedy osobliwych zestawieniach aromatycznych.

Nie wystarczy sam tytoń, trzeba go odpowiednio „przyprawić” aromatami, esencjami owocowymi i kwiatowymi olejkami eterycznymi. Występują też różne sposoby pakowania i krojenia, mogą to byś: nitki, talarki, sprasowane kostki (flake).

Anatomia fajki i rodzaje

Fajeczka składa się z następujących elementów: główka, komin, cybuch, gniazdo czopa, ustnik – czop, kanał dymowy i zgryz. Ciekawym modelem jest fajka typu Falcon, która posiada wymienne główki na metalowym cybuchu z „pojemniczkiem” na kondensad oraz fajka kukurydziana Missouri MacArthur. Natomiast Peterson zaprojektował bardzo ciekawy system kanału dymowego. Wyróżniamy 13 typów współczesnej fajki: Billard, Dublin, Pot, Stand-Up Poker, Churchwarden (zwana też telewizyjną lub czytelniczą), Lovat, Liverpool, Aplle, Prince, Bulldog, Army, Bent (Army, Rhodesian, Albert), Oom Paul. Fajki różnią się także od siebie wielkością, i mogą być użytkowane jako tzw. fajka do palenia w fotelu lub fajka podróżnicza (głębokość komina oraz objętość).

Akcesoria fajczarza

Porządne źródło płomienia to sprawa oczywista.
– Niezbędnik składający się z ubijacza, iglicy i „łyżeczki”.
– Wyciorki bawełniane.
– Stojak lub gablotka by dumnie eksponować swoją kolekcję.
– Puszka lub słoik na tytoń. Najbardziej eleganckie są pojemniki ceramiczne ze specjalną gumą na obwodzie pokrywy, chroniącą przed utlenianiem i wysychaniem. Kiedyś używano woreczków skórzanych zwanych „kapciuchem”.
– Frez do usuwania nagaru podczas konserwacji.
– Popielniczka z umiejscowionym wewnątrz korkiem do delikatnego wystukiwania resztek popiołu i wyżłobieniami na odpoczywające fajeczki.
– Woski kosmetyczne do pielęgnacji główek i cybucha.

W przypadku fajek na filtry (najpopularniejsze 9mm, 6mm lub 3mm) lepiej zaopatrzyć się w ich większą ilość na zapas. Bez filtrowe fajki na tzw. skraplacz, wymagają częstszej uwagi i dbałości o czystość, jeśli chodzi o przewód kominowy. Jeśli chodzi o filtry, to ciekawostką jest, że wynaleziono je w latach 30tych XX wieku, w Niemczech. Do fajki, na dno komina dodawało się z początku kryształki tzw. denicoolu, które pochłaniały szkodliwy kondensat, i są one nadal dostępne.

10 przykazań palacza fajki – piękno posiadanych egzemplarzy

  • Kupuj tylko fajki sprawdzonych firm możliwie wysokiej klasy i tylko takie, z którymi jest Ci do twarzy.
  • Miej ich co najmniej trzy, używaj na zmianę, a wypalonej pozwól trochę odpocząć.
  • Tytoń dobieraj tak długo, dopóki nie znajdziesz mieszanki, jaka Ci będzie odpowiadała; kieruj się przy tym zasadą: „Lepiej mniej dobrego – niż dużo złego”.
  • Nową fajkę opal sprawdzonym sposobem, a wytworzona w niej prawidłowo warstwa nagaru uchroni ją przed przepaleniem, sprawi, że będzie Ci smakowała.
  • Nakładaj do fajki tytoń – w dole luźniej, wyżej coraz ciaśniej – i tylko tyle, ile możesz lub zamierzasz wypalić, sprawdzając czy jest dobrze ubity (przy pociąganiu powinien stawiać powietrzu lekki opór).
  • Płomień zapałki lub zapalniczki gazowej (specjalnej) kieruj na tytoń tak, by zatliła się równomiernie cała jego powierzchnia i nie zrażaj się, gdy zabieg trzeba będzie powtórzyć.
  • Miej zawsze pod ręką niezbędnik i parę wyciorków. Stopką niezbędnika przydusić musisz podnoszącą się po zapaleniu warstwę tytoniu, a później regulować ciąg.
  • Do palenia wybierz porę, która do końca pozwoli Ci zachować spokój. Dym pociągaj lekko, nieregularnym pykaniem, a dla ożywienia żarzenia, kieruj niekiedy strumień powietrza przez ustnik w stronę cylindra; trzymaj fajkę z opuszczonym cybuchem, i od czasu do czasu wyjmuj ją z ust.
  • Wypal tytoń do szarego popiołu, i wraz z nim ustaw fajkę w pozycji pionowej, żeby ostygła. Nie dopalone resztki usuń natychmiast łyżeczką niezbędnika.
  • Gdy fajka ostygnie, wytrzep z niej delikatnie popiół (nigdy nie wystukuj fajki o twardy przedmiot), odłącz ustnik od cybucha (zawsze ruchem skrętnym), i przeczyść wyciorkiem od strony zgryzu; podobnie potraktuj cybuch. Troskliwie pielęgnowana fajka będzie Ci długo i wiernie służyła.

Stopnie wtajemniczenia

  • Nowicjusza w paleniu zwie się „Fuksem”.
  • Fajczarz- posiadacz minimum trzech fajek, prawidłowo opalonych, zna też podstawowe rodzaje fajek i tytoni.
  • Znawca- posiadacz co najmniej siedmiu fajek. Potrafi określić ich wartość, opisać kształt, strukturę drewna, zarys usłojenia. Zna się na walorach ustnika.
  • Ekspert- wie prawie wszystko o tytoniu, fajkach i historii. Zgromadził kolekcję najcenniejszych fajek.

Fajka turniejowa – zasady

  • 3gr tytoniu
  • Ubijak z drewna
  • Czas na nabicie wynosi 5min.
  • 2 zapałki
  • Fajka nie może zgasnąć
  • Można w między czasie wysypywać popiół
  • Napoje można spożywać po 10ciu minutach od startu
  • Zabrania się dmuchania w fajkę
  • Dozwolone jest ubijanie przy równoczesnym trzymaniu fajki w ustach

Konkurencja fajki…?

W owym czasie zachwycono się najpierw tabaką, czyli zmielonym tytoniem aplikowanym do nosa (ciekawostka historyczna jest taka, że chusteczka narodziła się dzięki tabace w XVIII wieku). Potem nastała era cygar (si-gar), choć ich ojczyzną jest Kuba, to i tak najstarsze doniesienia mają źródła w cywilizacji Majów i Azteków. Papieros (papelito) największą karierę zrobił najpierw w Hiszpanii, potem w Anglii. Za najlepsze papierosy uznawano jednak Egipskie.

A fajka? Fajki nic nie pokonało, urosła do rangi sztuki. Miała swój lepszy i gorszy czas, ale jest to przedmiot do konsumpcji tytoniu wręcz kultowy. Największe rękodzieła fajkarzy to tzw. autografy (free handy), które są jedyne i niepowtarzalne w swej formie. Wychodząc z pod ręki mistrzów osiągają astronomiczne ceny i wzbudzają pożądanie oraz zachwyt wśród kolekcjonerów na całym świecie.

Fajce poświęcono liczne poematy, eseje, a nawet muzea. Powstały „Kluby Fajki”, zrzeszenia miłośników, zawody w paleniu, a także liczne wystawy arcydzieł. Fajka wywarła trwały ślad w obyczajowości, kulturze i sztuce. Nawet humorystyczne wiersze.

„Jak się masz stary?! Smakuje Ci toto?
Co jak doniczka u gęby Ci wisi,
z gliny czerwonej i obrączką złota,
choć niech mnie ściśnie, podobasz z tym mi się.

Fajka zajęła poczytne miejsce w literaturze, np. przygody Sherlocka Holmesa i jego nieodłączny atrybut myśliciela i analizatora, czyli fajka. Wielu geniuszy, intelektualistów i pisarzy pochłaniała namiętność do fajki. Właśnie, kiedyś namiętnością, a dziś rzadkością jest fajka w ustach kobiet.

„To, co nazywamy kulturą nie wyczerpuje się na dziełach sztuki. Do kultury należy więc nie tylko poznawanie najgłębiej ukrytych cech otaczającego świata materialnego i przekazywanych nabywanych na tej drodze doświadczeń, ale także dążenie do doskonałości. Tym dążeniem jest na przykład kultura wina czy kultura herbaty. Nie ma więc żadnego powodu, aby wykluczyć z tego kręgu kulturę palenia tytoniu. Warto też na marginesie zwrócić uwagę, że samo palenie tytoniu stanowi zjawisko, podlegające historycznej ewolucji, nad którą się nie zastanawiamy, uważając samą czynność palenia za oczywistość.”

Trochę wykraczając poza ramy artykułu

Warto wspomnieć o tym, że w końcu pojawił się e-papieros. Są nawet e-fajki, przypominające swym wyglądem te prawdziwe. Ludzie palą dla nikotyny (która sama w sobie, w małych dawkach, nie jest aż tak szkodliwa), ale chorują z powodu licznych toksycznych substancji, towarzyszących procesowi spalania. E-papieros dokonał rewolucji. Czuć smak, aromat, wypuszcza się dym (właściwie parę), ale nie ma smrodu i spalenizny. Jest o 90 % bezpieczniejszy niż zwykły papieros. Brak procesu spalania powoduje, że ilość związków chemicznych jest znikoma. Z całej grupy w e-dymie, jest zaledwie kilka substancji, takich jak: acetolaldehyd, aceton, akroleina, formaldehyd, gliceryna i glikol (który znajduję się na przykład w kremach, lekarstwach, produktach spożywczych, lodach, a także wytwornicach pary podczas koncertów). W e-papierosach nie ma węglowodorów, metali ciężkich i kadmu, choć cały czas czekamy na kompetentne i jednolite wyniki badań.

„Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Zależy tylko od dawki.”

Paracelsus

„Fajka pobiera swą mądrość z ust filozofa, a zamyka usta głupcom”

W.M. Thackeray

Polecana bibliografia:

„Fajka mniej szkodzi” Z. Turek

„Rozmyślania o fajce i tytoniu” M. Morawski

„Fajka – powtórne narodziny” J. Schmidt

„Tytoniowy szlak” K.T. Toeplitz

© 2024 Adam Kucz. Wszystkie prawa zastrzeżone.