Adam Kucz, rocznik 1982.
Odkąd pamiętam, zawsze uciekałem w swój świat wyobraźni i marzeń, który dawał mi poczucie ogromnej radości wewnętrznej i sprawiał, że przytłaczająca codzienna rzeczywistość otaczającego mnie świata była jakby poza mną, jakbym przechodził do innego wymiaru egzystencji.
Od najmłodszych lat miałem styczność ze sztuką, choć wtedy moje cele życiowe były nakierowane na zupełnie inny tor. To dzięki pewnym zrządzeniom losu i licznym zainteresowaniom, postanowiłem zająć się między innymi fotografią, która następnie przerodziła się w zawód i sposób na życie.
W między czasie, gdy zajmowałem się fotografią, zacząłem próbować malować. Na początku malowałem dość sporo jedynie dla siebie. Jak to się mówi „do szuflady”. Czasami zdarzyło się, że komuś jakiś mój obrazek się spodobał lub zamówił jakąś kopię.
Ogrom doświadczeń życiowych, spora liczba i zmiana miejsc, w których przebywałem, rzeczami którymi się zajmowałem oraz ludźmi, których spotykałem lub spotykam na swej drodze życiowej, a także pewne zrządzenia losu, które stawiały przeróżne ograniczenia, przyczyniły się do tego, że porzuciłem jakiekolwiek tworzenie całkowicie.
Obecnie, korzystne różne meandry sytuacyjne sprawiły, że udało mi się powrócić do mojej zaniechanej twórczości.
Malując, mogę znowu dać upust grze wyobraźni. Poczuć swobodny przepływ myśli, wędrując po zakamarkach podświadomości, dostrzegać niedostrzegalne, obserwując otoczenie i jego prawdę oraz rzeczywistość przekształcając ją na byt, bez praw fizycznych i ograniczeń materii, jaką widzę na co dzień – mogąc być znów kreatorem, jakże pożądanej odmienności, dziwactw i urojeń oraz deformatorem utartych szlaków.
Obecnie żyję, pracuję i tworzę w Poznaniu. Jestem samoukiem. Moimi zamiłowaniami są także: muzyka, literatura, zegarki, podróże, fajka i dobry tytoń oraz kolekcjonowanie doświadczeń życiowych.
Sądzę, że dzięki Państwa uwagom i opiniom, będę mógł się dalej rozwijać oraz jestem pewien, że moja strona będzie cały czas uzupełniana i udoskonalana.